Ich hobby – pasja pszczelarska przed laty


0
Kategorie : Bez kategorii

W połowie lat 60. XX w. na łamach zakładowej gazety „Pismo Włókniarzy Ziemi Dzierżoniowskiej Krosno” ukazywał się cykl artykułów pod tytułem Ich hobby. W numerze 12/1 z przełomu 1965/1966 ukazał się artykuł o pasji hodowli pszczół. Pasjonat takiej hodowli Władysław Jucha (ur. 20 XI 1919 r., zm. 11 IX 1985 r.) był pracownikiem dzierżoniowskiego zakładu włókienniczego Silesiana. Pracował na dziale produkcji i był jednocześnie społecznym zakładowym inspektorem pracy. Swoje ule trzymał w sadzie przy swoim domu  w Dzierżoniowie przy ówczesnej ul. Izaaka Naftalego Botwina (dzisiaj ul. Nowowiejska). Niestety z artykułu nie dowiemy się jakiego typu były to ule, ile tych uli posiadał Władysław Jucha i jakim transportem woził te ule na pożytki. Wiemy że w sezonie wywoził ule na tzw. redyki w miejsca gdzie kwitły miododajne rośliny rzepak (Brassica napus), akacja, lipa (Tilia) lub wrzos (Calluna vulgaris). I tutaj widać jak daleko rozwinęło się dzisiejsze pszczelarstwo, i jak ta dziedzina zależna jest od wiedzy i nauki. Według Władysława Juchy, pamiętajmy że o swojej pasji opowiadał pod koniec roku 1965, najbardziej miododajne rośliny to rzepak  i pospolita ognicha czyli pospolita gorczyca polna (Sinapis arvensis). Jakże inna jest nasza wiedza choćby o miododajności roślin. Władysław Jucha opowiedział także o współpracy z kierownikami Państwowych Gospodarstw Rolnych, dzięki którym mógł ustawiać swoje ule w miejscach najlepszych do zbioru miodu – dzisiaj mówi się: gdzie jest najlepszy pożytek. Podkreśla także wagę miodu i jego zalety: „miód najbardziej przydaje się ludziom, gdy gnębią ich zimowe katary, grypy przeziębienia”. 

Skip to content