Grypa Azjatycka w Bielawie – 1957 r.


0
Kategorie : Bez kategorii

W Kronice Szkolnej Towarzystwa Przyjaciół Dzieci Nr 5 w Bielawie (dzisiaj Zespół Szkół Cechu Rzemiosł Różnych w Bielawie) mieszczącej się przy ul. Polnej 2 jedna strona została poświęcona Azjatyckiej Grypie w 1957 r.: „W październiku i listopadzie ubiegłego roku (1957) w całej Bielawie w całej Polsce i Europie rozpowszechniła się grypa azjatycka. Nie jest ona podobna do zwykłej grypy, ale niemniej bardzo groźna. Zakłóciła ona bowiem bardzo normalna pracę w naszej szkole. Na  tę chorobę około 50% naszej młodzieży musiało położyć się na kilka dni do łóżka. Nikt jednak na tę chorobę nie zmarł. Wszyscy wrócili cali i zdrowi”. 

Inny wpis z kroniki szkolnej informuje nas: „Ostatnie dni października i pierwsza połowa listopada 1957 roku to okres panowania grypy zwanej azjatycką. Czy ona pochodzi z Azji trudno wierzyć. Podobno zarazki tej choroby zrodziły się w Ameryce Południowej. Grypa ta przeniosła się do Azji, tam się rozrosła, przybrała szersze rozmiary i dlatego przyjęła nazwę azjatycką. Objawy tej choroby to silny ból głowy prowadzący do zawrotu, powodujący wymioty i bezsilność. Równocześnie odczuwa się słabość w kolanach, a inaczej mówiąc słomianie. Ponadto zaczynają boleć jabłka w kolanach. W przeciwieństwie do zwykłej grypy, gdzie boli gardło następuje powiększenie migdałów i gorączka, to w grypie azjatyckiej gardło nie boli, niema powiększenia migdałów, ale objawy wyżej opisane. Rozpisałem się tak o tej grypie, a właściwie miałem pisać o szerokich na nią zachorowaniach w ogóle w Polsce i na świecie. Więc jak już wspomniałem na wstępie grypa ta wyszła z Azji, przewędrowała na statkach przez Ocean Wielki i dotarła do Ameryki. Prasa prawie że codziennie informowała ludność o masowym zachorowaniu. Jeszcze w historii świata tak owa grypa nie rozprzestrzeniła się, jak w 1957 roku. U nas w szkole nie odbyło się bez licznych zachorowań. Prawie dwie/trzecie wszystkich klas nie było zdatne do nauki. Czasem dziecko przyszło zdrowe do szkoły, a tu zachorowywało. Niektóre klasy zostały całkowicie zamknięte. Jedynie klasy: szósta i siódma dzielnie się trzymały przez trudny ten okres. Zawsze pięćdziesiąt procent obecnych było codziennie zdolnych do nauki. grypa przeszła. Nikt nie zginął od niej. Wszyscy wrócili do pracy w szkole do pracy w biurach i na budowie. We wszystkich krajach europejskich masę ludności grypa zwaliła z nóg i za rzadkimi wypadkami śmiertelnymi wszyscy pozostali utrzymali się przy życiu.”.  

 

Skip to content